Gdy Biecz prosił o sąd…
- Autor: MD |
- |
- Odsłon: 328
czyli Muzeum Ziemi Bieckiej organizuje cykl wykładów o historii Biecza.
W IXX wieku sprawy sądownicze ściągały do miasteczka petentów z okolicy, którzy drogę do urzędu często musieli pokonać pieszo. Sprawy załatwiali w jeden dzień (tak, kiedyś dało się załatwić coś w sądzie w ciągu jednego dnia) i przy okazji korzystali z usług lokalnych rzemieślników czy handlarzy. Przeniesienie sądu do Gorlic zmieniło wtedy gospodarcze losy Biecza. Wydawałoby się, że nieodwracalnie. Biecz walczył o powrót instytucji. Sądownictwo wróciło do naszego miasteczka na początku XX wieku na kilka dekad, jednak Biecz już nie był ten sam…
Te i inne ciekawostki wybrzmiały dziś w Muzeum Ziemi Bieckiej w tzw. Kromerówce. Prelekcję zatutułowaną “Sąd Powiatowy w Bieczu” otworzył dyrektor Muzeum, dr Paweł Kocańda, zachęcając słuchaczy do uczestniczenia w kolejnych, planowanych wykładach. Inicjatywa przewiduje cykl comiesięcznych spotkań z historią Regionu.
Dzisiejszy wykład poprowadził Pan Damian Nowak, który z wielką pasją opowiedział o historii bieckiego sądu. Pokazał słuchaczom, że historia tej instytucji to nie tylko suche fakty, ale przede wszystkim opowieść o wybitnych ludziach, którzy swoim uporem i zaangażowaniem walczyli o rozwój Biecza. To również historia ludzkich tragedii, w obliczu wojny czy pożaru. Jedyne czego zabrakło dziś w Kromerówce, to czas. Prelegent z łatwością wypełniłby kolejne godziny, rozbudowując życiorysy bohaterów bieckiej historii sądownictwa, a nawet opowiadając o szczegółach architektonicznych gmachów, w których mieściły się instytucje. Wiedza i pasja to niezaprzeczalne atuty Pracowników Muzeum Ziemi Bieckiej.
Z niecierpliwością czekamy na kolejne wartościowe spotkania w historycznych, bieckich murach, w dobrym towarzystwie i z aromatyczna kawą w tle.